GOSiR Piaseczno
GOSiR Piaseczno Gospodarze
2 : 4
0 2P 3
2 1P 1
TKKF Stilon Gorzów
TKKF Stilon Gorzów Goście

Bramki

GOSiR Piaseczno
GOSiR Piaseczno
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
90'
Widzów:
TKKF Stilon Gorzów
TKKF Stilon Gorzów

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

GOSiR Piaseczno
GOSiR Piaseczno
Brak danych
TKKF Stilon Gorzów
TKKF Stilon Gorzów


Skład rezerwowy

GOSiR Piaseczno
GOSiR Piaseczno
Brak dodanych rezerwowych
TKKF Stilon Gorzów
TKKF Stilon Gorzów

Sztab szkoleniowy

GOSiR Piaseczno
GOSiR Piaseczno
Brak zawodników
TKKF Stilon Gorzów
TKKF Stilon Gorzów
Imię i nazwisko
Marzena Salamon Trener
Małgorzata Gracz Drugi trener

Relacja z meczu

Autor:

sobchuck

Utworzono:

01.09.2014
- Znów nie dałyśmy się złamać, choć przegrywałyśmy już 0:2, w tabeli opuszczamy strefę spadkową, mam nadzieję, że już na stałe. Potrzebowałyśmy czterech meczów, aby przede wszystkim sobie udowodnić, że tu pasujemy - takimi słowami rozpromieniona Marzena Salamon, grająca trenerka TKKF Stilon, zaczęła opowieść o pierwszym zwycięstwie Gorzowa w kobiecej, piłkarskiej elicie. Wygrywamy w Piasecznie 4:2! W 1992, 1995 i 1996 roku drużyna TKKF Stilon zdobywała mistrzostwo Polski. Dziś dziewczyny grające dla Gorzowa próbują nawiązać do tamtych czasów, po powrocie do ekstraklasy chcą pozostać w niej na dłużej... Pierwszy punkt powinien być już tydzień temu. Sportowe życie napisało jednak dla gorzowianek inny, bardziej bolesny scenariusz. Jakby ta ostatnia akcja, stracony gol na 1:2, miał naszą drużynę z eSką na koszulkach dodatkowo zahartować... Był moment zwątpienia, ale kilkadziesiąt godzin później świat wyglądał już nieco lepiej. Przecież od akademiczek, które spokojnie powinny znaleźć się w górnej części tabeli, nie odstawaliśmy. Przed wyjazdem do Piaseczna życzyliśmy gorzowiankom, aby tym razem już nie wracały z niczym. - Zaczęłyśmy źle, gospodynie wyszły na nas wysokim pressingiem, a my nie potrafiłyśmy sobie z tym poradzić, gubiłyśmy się - opowiadała Marzena Salamon. - Szybko padła jedna bramka, potem druga. Cały czas widziałam jednak, że zyskujemy delikatną, potem coraz wyraźniejszą przewagę w środku pola. Udało nam się szybko strzelić kontaktowego gola. To dodało nam ogromnej wiary. Teraz może łatwiej o tym mówić, ale w przerwie, w szatni, po prostu czułam, że my tego nie przegramy. Gdy tuż przed sezonem zajechaliśmy na chwilę na ostatni sparing Stilonu nad jeziorem w Długiem, naszą uwagę zwróciła wysoka 16-latka, o których podobno pytali także działacze Olimpii Szczecin i Medyka Konin. Byliśmy zdziwieni, gdy na inaugurację nie zobaczyliśmy jej w składzie. "Załatwianie formalności trwa" - usłyszeliśmy od naszych zawodniczek. Zespół TKKF Stilon ma wielkie serce do walki, ale organizacyjnie od ekstraklasy nieco odstaje. Liczymy, że idąc w górę tabeli, gorzowski klub i na tym polu będzie się uczył, wyciągał wnioski i rósł w siłę... Weronika Szuba, która przyszła do nas z Błękitnych Stargard Szczeciński, w końcu zadebiutowała przed tygodniem. W Piasecznie od początku została wystawiona na szpicy. - Najpierw bardzo dobrze wyszła do prostopadłego podania i przytomnie strzeliła obok bramkarki. Piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki GOSiRek - opowiadała Salamon. - Weronika zamknęła też wynik tego spotkania. Gdy skupiłyśmy się na obronie prowadzenia, osamotniona w ataku przejęła dalekąpiłkę, ograła dwie obrończynie i zdobyła czwartą bramkę. Radość była nie do opisania. Nasza grająca trenerka chwaliła całą drużynę za walkę, ale i za mądrość, za wykorzystywanie słabości rywalek. Na remis trafiła Paulina Brzozowska, która dostała podanie z rzutu różnego i z ok. 18 metrów przytomnie przelobowała bramkarkę Piaseczna. Piękny był także gol na 3:2. - Szybka akcja prawą stroną Katarzyny Nowickiej, dośrodkowanie i znakomite, silne uderzenie z pierwszej piłki pod poprzeczkę Weroniki Zasowskiej - mówiła Salamon. - Przetrwałyśmy, podniosłyśmy się i teraz tego kapitału nie możemy zmarnować. Zdajemy sobie sprawę, że jeszcze przed nami wiele arcytrudnych spotkań, choćby z mistrzyniami z Konina. Będziemy jednak zawsze szukać kolejnych punktów na wagę utrzymania w ekstraklasie, które jest naszym największym marzeniem. W najbliższą sobotę 6 września o godz. 17 TKKF Stilon zmierzy się na stadionie przy ul. Olimpijskiej z innym beniaminkiem - Czarnymi Sosnowiec. Koniecznie trzeba pójść za ciosem! źródło: http://www.gorzow.sport.pl/sport-gorzow/1,130992,16563411,Czy_dziewczyny_z_eSka_tu_pasuja__Stilon_wygrywa_pierwszy.html
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości