MKS Kluczbork
MKS Kluczbork Gospodarze
1 : 1
1 2P 0
0 1P 1
Zagłębie Sosnowiec
Zagłębie Sosnowiec Goście

Bramki

MKS Kluczbork
MKS Kluczbork
Kluczbork, ul. Sportowa 7
90'
Zagłębie Sosnowiec
Zagłębie Sosnowiec

Kary

MKS Kluczbork
MKS Kluczbork
Zagłębie Sosnowiec
Zagłębie Sosnowiec

Skład wyjściowy

MKS Kluczbork
MKS Kluczbork
Zagłębie Sosnowiec
Zagłębie Sosnowiec


Skład rezerwowy

MKS Kluczbork
MKS Kluczbork
Zagłębie Sosnowiec
Zagłębie Sosnowiec

Sztab szkoleniowy

MKS Kluczbork
MKS Kluczbork
Imię i nazwisko
Andrzej Konwiński Trener
Zagłębie Sosnowiec
Zagłębie Sosnowiec
Imię i nazwisko
Artur Derbin Trener

Relacja z meczu

Autor:

Redakcja serwisu

Utworzono:

26.08.2015

Przez pierwszy kwadrans na boisku niewiele się działo. Dopiero w 16 minucie pierwszy i zarazem niecelny strzał meczu beniaminków oddał głową Jakub Arak. Taki sam los spotkał próbę nożycami Dawida Ryndaka w minucie 24. Oba zespoły wyraźnie nie forsowały tempa i wynikało to chyba przede wszystkim z chęci poznania środowych możliwości przeciwnika.

Bramka w tej części gry jednak padła. W 34 minucie Adam Orłowicz wyekspediował piłkę głową wprost pod nogi Martina Pribuli. Słowacki pomocnik huknął w krótki róg, lecz Oskar Pogorzelec zdołał obronić, wybił jednak futbolówkę wprost doczyhającego na 5 metrze Araka i ten wpakował ją do siatki. Krótka konsultacja sędziów, co do ewentualnej pozycji spalonej zdobywcy gola nic nie przyniosła i biało-niebiescy wznowili grę od środka. Podopieczni Artura Derbina zaczęli przejmować inicjatywę. Jeszcze przed przerwą z 16 metrów przymierzył Michał Fidziukiewicz i na szczęście chybił.

- Mieliśmy zamęczyć rywala podaniami - cytował po przerwie słowa Derbina klubowy komentator radiowy Zagłębia. Rzeczywiście, przyjezdni grali do tej pory bardzo niewdzięczny, ale co najważniejsze skuteczny dla nich futbol. Pierwszy strzał MKS-u padł w 54 minucie za sprawą Szymona Sobczaka, który uderzał z narożnika szesnastki. Piłka turlała się podskakując, w efekcie jednak minęła prawy słupek bramki strzeżonej przez Wojciecha Fabisiaka.

W 64 minucie było już znacznie bliżej. Sobczak próbował z dystansu, a w momencie, kiedy piłka lądowała przy tym samym słupku, kluczborscy kibice aż unieśli się z miejsc. Następny strzał gospodarzy był już celny. Z wolnego atom na bramkę rywala posłał Łukasz Ganowicz, celował przy tym w środek "świątyni" i Fabisiak oburącz piąstkował.

Od tego momentu nastąpiło prawdziwe oblężenie wiozących wynik "Zagłębiaków". Dwa razy z piłkąmijał się Piotr Giel, z dystansu uderzali Kamil Nitkiewicz i Marcin Nowacki. Wciąż jednak na tablicy świetlnej widniało 0:1. Przewaga w końcówce została nagrodzona. Kiedy rozpoczynał się doliczony czas gry losy zawodów wziął w swoje nogi wprowadzony na drugą połowęSebastian Deja. Nasz rudzielec przymierzył z 18 metrów i wyciągnięty Fabisiak nie pomógł. Piłka zatrzepotała w siatce wyrywając z sosnowieckiego gardła niezwykle cenny punkt.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości